Ludzki dehumanizm
Ciemna noc
Krew rozlewa się strumieniami
Ucztujemy!
Na barkach starych zgliszczy
Siedzi nasza obłąkana grupa
Topielców,wisielców,prześmiewców
Idzie w ruch!
Ekstatyczny korowód mięsnych taczek
Całkowite pożarcie ludzkiej masy
Obdartej z resztek skóry
Liczy się orgia!
Szaleńcze posunięcia aż do wyspermowania
Zabicia żądży trującej umysł
Bo to MY
Jesteśmy ludźmi-niewyżytą masą
Taniej konsumpcji i dziurawych
prezerwatyw
Bezemocjonalną,pustą i próżniaczą
zgrają.
Rzygamy na siebie
I jemy własne odpady
Aż do runięcia bruku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.