Lustro...
Z pozoru łagodna i delikatna,
tak myślę spoglądając w szklaną i gładką
nawierzchnię.
Lecz czy taka jestem naprawdę?
Czy to mówi prawdę o mnie?
Widzę w nim odbicie...
Dostrzegam tam pewną dziewczynę,
raz smutną i zapłakaną a innym razem
wesołą i uśmiechniętą.
Stoje przed obliczem...
Lecz nie jestem pewna czy moim.
Chcę dotknąć i przejść na drug a stronę,
ale nie pozwala mi na to zwykłe lustro.
...
autor
malutka-marzycielka
Dodano: 2006-12-07 14:52:50
Ten wiersz przeczytano 396 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.