Łyżwiarze
Lodowa biel, tafla ze szkła,
Ileż radości im jeszcze da?
Biały jest śnieg, zimny jest lód.
Serca gorąco biją znów.
Zielone drzewa ustroił śnieg biały,
Wesoło dzwonią dzwoneczki u sanek.
To właśnie epoka, era i opoka,
Miłość silniejsza niż lód.
Strumień ze szkła,
Dźwięczy na dnie.
Na śliskim lodzie,
Sylwetki dwie.
Samotni łyżwiarze,
Zbyt starzy by marzyć.
Wspomnieniem złączeni,
Dźwięk dzwonków usłyszą,
Co z sanek dzieciństwa,
Dobiega tu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.