Łza
Na policzku zagubiona,
taka zwykła, szara łza.
Mała, mokra, przerażona,
tyle smutku w sobie ma.
Taka mała spod rzęs krat,
nie prosiła się do bycia.
Ktoś ją zmusił przyjść na świat
i odliczył czas jej życia.
Spłynie jedną krótką chwilą,
chcąc trwać całe wieki.
Porzucona i niczyja,
nawet nie chcą jej powieki.
Taka mała opuszczona,
samotna wśród morza łez.
Swym żywotem zawiedziona,
bo tak rychły jest jej kres.
Ktoś już przeklął ją w rozpaczy,
zanim życie rozpoczęła.
Jej istnienie nic nie znaczy.
Taka mała. Już spłynęła.
Komentarze (4)
tak pięknie można pisać o łzach, pojawiają się z
różnego powodu...są łzy smutku...
radości...rozpaczy...szczęścia...oby tych było
najwięcej...
podoba mi sie:)
Jedni mówią łzy przemywają oczy ,one jednak są
zawsze słone zasłaniaja nam świat uroczy ,są też łzy
szczęscia i oby takich każdy miał wiele ,bardzo ładny
wiersz.
pięknie opisane uczucie łzy której zawsze ktoś lub coś
jest sprawcą