Łza
Kiedyś usiądę przy ognisku,
wyjmę gitarę...
Zagram historię o chłopaku,
który zbudził martwe serce,
tylko po to,
by wykopać nowy grób.
Opowiem, że każdy powiew wiatru
zwiększa tęsknoty dziewczyny,
która czeka,
by oddać swe ostatnie tchnienie
za jedno jego spojrzenie...
Potem uronię łzę,
którą poczujesz na końcu gwiazd
i rozpoznasz w niej nas...
autor
pigula16
Dodano: 2008-07-25 11:20:31
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Bardzo ładny wiersz, swobodnie dobierasz metafory, a
debiut bardzo udany
Ładny debiut - wiersz sercem pisany o wielkiej
tęsknociei miłości, delikatne pióro, wiersz leciutki
jak motylek.
świetny wiersz. czuję to
przesłanie.pozytywnie.pozdrawiam.