lza rozkoszy
jestes krysztalem czystym i dzwiecznym
przejrzec sie moge w Tobie jak w lustrze
uchwycic w locie nutki najwyzsze
dzwonow donosnych walenie gluche
lesnym owocem swiezej jagody
ta musi dojrzec w promieniu slonca
bede grzal cieplem podzwrotnikowym
az zarumienisz sie od goraca
turkusem glebi morz oceanow
o niezbadanych wod glebokosci
zatopie w fali rozkolysany
niepostrzezenie w nurcie ginacy
jestes modlitwa slow wiersza strofa
zrodlem potoku trawa na wietrze
zeby tak pieknie przezyc pokochac
a lze rozkoszy wyspiewac szeptem
http://dm7171.wrzuta.pl/audio/9XTalQMd1Ab/lza_rozkoszy _-_dm
Komentarze (17)
cudeńko ... pozdrawiam
No pięknie, zaraz widać że to twój dopracowany wiersz.
Pozdrawiam