ŁZA SMUTKU
była sobie kropelka mała
łza smutku się nazywała
po zimnym policzku spływała
w dzień spała
w nocy znów spływała
pewnego razu na ustach się zatrzymała
zniknęła
czyjaś ciepła dłoń ją pognała
czyjaś dusza zapłakaną twarz pokochała
i już nigdy nie płakała
tylko się śmiała
szkoda, że tylko w wierszach czasem dobrze się wszystko kończy. . . ;(
autor
Łysa
Dodano: 2007-01-09 21:05:35
Ten wiersz przeczytano 403 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.