Lza ziemia.
Chmura ponura i ciemna,
jak lza ogromna nad swiatem,
obmyje ludzkie rozterki,
rozwieje niepewnosc wiatrem.
W deszczu kroplami splynie,
ugasi gorace pragnienia,
a tecza na dowod nadziei,
na moscie radosci spoziera.
Bo ziemia z lotu ptaka,
to bezkres ogromnej niewoli,
zbyt malo na niej radosci,
zbyt wiele tego,co boli.
Po moscie z jaskrawych kolorow,
zapukam do dobrych bram nieba,
moze mnie Pan Bog wyslucha,
ze wiecej milosci potrzeba...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.