ŁZY...
Do mych oczu cisną się łzy...
I pytanie: dlaczego to musiałaś być Ty?
Nie! Ja w to nie wierzę...
Wszyscy, ale nie Ty...
Dlaczego to zrobiłaś?
I mnie opuściłaś...
Wszystko się skończyło
Przeminęło, jak wiatr.
Codziennie, jest mi Ciebie coraz bardziej
brak.
Z jednym wydarzeniem, wszystkiego ubyło.
Z każdą chwilą coraz mniej Ciebie było.
Zrozum, że bez Ciebie nie umiem żyć.
Ciągle marzę o tym
jak mogłoby nam razem dobrze być.
Niestety nie wiem
czy moje marzenia są możliwe do
spełnienia
Szukam wciąż Miłości
Gdyż chcę doznać radości
Szukam w trawie, lawie, niebie
Lecz nigdzie nie mogę znależć Ciebie!
Gdzie szukać Cie?!
Sama już nie wiem!
Straciłam już siły,
By znależć Ciebie mój miły!
Czy wogóle warte jest szukanie
Po nocach szlochanie,
W myślach błodzenie
I na długie, samotne spacery chodzenie?
No właśnie czy to czekania warte jest?
Chyba tylko Ty o tym wiesz!
ahhh.... pozdrawiam wszystkich:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.