Łzy
Dla ciebie
Najzwyczajniejszej nocy śnił mi się dziwny
sen
Błyszczały czyjeś oczy pytały mnie czy
wiem
Co znaczy dla mnie miłość czy serce swoje
znam
Czy słyszę łomotanie do moich cennych
bram
Strach wolę we mnie zmroził i zapomniałam
słów
A gość zza bramy wołał mów do mnie proszę
mów
Po chwili słychać było tęsknego głosu
śpiew
Zanucił serenadę i odszedł w dal wśród
drzew
Gdy ze snu się zbudziłam było mi bardzo źle
I w tej białej pościeli roniłam gorzką
łzę
Dlaczego mój przechodniu co zapukałeś w
drzwi
Na jawie nie przychodzisz a tylko mi się
śnisz
Nie wiesz że moje serce umiera wśród tej
bieli
Przyjdź otocz mnie ramieniem i osusz łzy z
pościeli
Komentarze (31)
Może jest obok ale go nie dostrzegasz?