Łzy tęsknoty
Kap, kap pierwsza łza
Leci z oka już jakiś czas
Kap, kap druga łza
A w niej ukryty jest mój żal
Kap, kap trzecia łza
Że nie mogę Ciebie zobaczyć ja
Dużo jest tych łez
Nie da ich zliczyć się
Cała mokra twarz od płaczu jest
Łza za łzą po policzkach płynie
Gdy powstanie rzeka
To znajdę się w samotnej krainie
Jak wyrazić mam jak jest mi Ciebie brak?
Pomoże mi w tym płacz
Bo każda łza to łza tęsknoty za Tobą
jest
Kap, kap kolejna łza
I tak w tęsknocie ciągle trwam
Przemyję oczy, wytrę je
Ale tylko wtedy gdy będziesz blisko mnie
Komentarze (2)
w mych oczach rowniez lzy tesknoty. pozdr;) tytul w
porzadku
Nie podoba mi się tytuł bo to metafora dopełniaczowa.
Natomiast sama rytmika wiersza kojarzy mi się z
piosenką, gdyby nieco jeszcze dopracować, w zasadzie
mogłaby z tego powstać piosenka.
Na samym końcu jest przecinek a nie widzę ich nigdzie
indziej w wierszu, to brak konsekwencji, należałoby to
poprawić.