*M
Zdawało mi się, że on mnie lubi,
lecz człowiek czasami tak łatwo się gubi
i wmawia sobie coś czego nie ma,
bo przecież nie ma nic do stracenia.
I kiedy tak w nieświadomości trwa,
nie widzi otaczającego go zła
i uśmiech wciąż na jego twarzy gości,
wyzbywa sie gniewu, uporu, podłości.
Czasami wolę, by te chwile trwały stale,
lecz tak się nie da, a kiedy mit obalę,
zostaje szarość dnia, realizm, pustka,
i niesmak słów wypowiadanych przez usta.
autor
mgła poranna
Dodano: 2006-07-22 15:41:55
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.