Maestro nocy wczorajszej
Stanę na łącę we fraku rozpiętym
W koszuli która przysięgę pamięta
W spodniach wytartych - ja -
nierozgarnięty
Dziś maestro wszechczasów - pan tego
święta
Nim jeszcze batutę od dębu pożyczę
Nim spory haust sherry przez gardło
przepłynie
Spojrzę w obłoki surfując w zachwycie
Pomyślę o sexie o mojej dziewczynie
Orkiestra już czeka na znak dyrygenta
I stało się - z rąk mych już nuty się
niosą
I uszy nie słyszą a dusza pamięta
Harmonię Twych słów rano, erotyzm w
głosie
A uniesiony muzyką nad ziemię
Zaczarowany jej cudną wolnością
Jedno jedyne mam jeszcze życzenie
Podzielić się z światem moją radością
Komentarze (2)
wiersz jest dobry w treści ma melodię poetycką i
nastrój Słowa wzlatują wiersz ma energię brawo! Na
tak!
całkiem fajnie brzmi, bo pomysł mi się podoba... ale,
powinieneś popracować nad rytmem bo się załamuje,
czasem wystarczy tylko przestawić niektóre słowa, lub
zastąpić je innym i od razu nabiera większej
płynności, ostatni wers podzielić się ze światem
powinno być, to błąd- jak by było z każdym to i liczba
sylab by grała i nie byłoby błędu.... całkiem udane
rymy, no może poza wolnością-radością, bo te są
gramatyczne... ale ogólnie wiersz mi się podoba i
można nad nim popracować :)