Magiczna noc
Ta historia zdarzyła się naprawdę...
Głowa wtulona w poduszkę
i słodko pachnący snu kwiat....
nagle brutalnie z jego objęć wyrwana
pobiegłam w wirtualny świat....
Wśród ludzi i podczas gry
zapomnieć o wszystkim chciałam...
i gdy znużenie utulić mnie chciało
Jego właśnie tam spotkałam.
A on .... milczący, i ja małomówna...
ni słowo ciszy nie zmąciło....
I wieczność całą to trwało...
i myślałam, że śniłam...
Gdy pierwsze padły słowa,
pękł i runął mur milczenia.
Nieśmiałe pytania, krótkie odpowiedzi...
i jakieś niedopowiedzenia...
Ranek już budził się za oknem,
a myśmy się w grze zapamiętali...
przestał istnieć czas, ustało zegara
tykanie...
... jest radość, żeśmy się poznali.
Czy to przypadek, czy losu zrządzenie?
Co jeszcze on ześle nam w darze?
Wiem, ze nic nie jest proste w życiu,
lecz nikt nie zabierze nam marzeń!
Wszystkim, którzy znaleźli przyjaźń lub miłość w necie ...
Komentarze (1)
pękł i runął mur milczenia - to dobrze.Pozdrawiam