Maj
Zjawił się koronkami babci,
które łączone po pięć w dziesiątki,
zapewnić mają wieczne szczęście,
usunąć ból, rozpędzić troski.
Słowika głosem oszalał. Kusił
bzu naręczami i migotaniem
przyspieszającym bicie serca
w wymiarze czwartym
śpiewem, graniem.
Rozbudził szepty, pocałunki, by biegły
razem z głową w chmurach,
kształtami pisząc 'kocham, kocham'.
Brzmi nieustanna uwertura
autor
cii_sza
Dodano: 2016-05-25 15:32:25
Ten wiersz przeczytano 2523 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
Dziękuje prześlicznie. Pozdrawiam serdecznie i
wyjeżdżam na kilka dni.
fajne.
Halinko, mam mało czasu na Beja, ale staram się
chociaż raz na jakiś czas zaglądnąć i coś poczytać.
dziękuję Koncho
dawno Cię nie widziałam, miło mi bardzo
róznież radosnego
i spokojnej nocy:)
Pięknie zanuciłaś "po górach, dolinach", tak jak na
maj przystało. I ta babcina koronka, słyszę ją.
Maj, to najpiękniejszy miesiąc, orędownik miłości.
Pozdrawiam, życzę radosnego świętowania:)
O matko:))One Moment...
Ten wiersz na taki komentarz chyba nie zasługuje:)
ale bardzo dziękuję, bardzo.
Oto muzyka dla moich uszu.Namalowany obraz pięknych
barw słowami, i wprawiajacy w oszałamiający klimat
tradycji zawartej w pracy ludzkich dłoni. Dłoni
naszych przodków...pozostawiających najważniejsze
cechy wartości dla przyszłych pokoleń. Super
Dziękuję Małgosiu, może masz rację.
W zasadzie myślałam o:
OJCZYZNA - wiara, tradycja, miłość, miejsce na ziemi.
A maj, jak to maj zwykle to splata.
Blondyneczko śliczna:)Dzięki.
Dla mnie - niczego tu nie jest zbyt. To nie jest
wiersz, o którym można się wypowiedzieć po jednym
przeczytaniu. Nagromadziłaś tyle bodźców, że trzeba go
"przejść" wiele razy, żeby dostrzec.
Z orłem majowi do twarzy:) Halinko piękny wiersz,
"słowika głosem oszalały". Z zachwytem pozdrawiam-:)
Kalokieri:)nie, wcale nie głupio
nawet nie pomyślałam o tym, ale masz całkowitą rację
Jest dla mnie ten wiersz dziwny.
Dawno tak nie pisałam, w ogóle tak chyba nie piszę.
Nie mogę się do niego przekonać.
PIsałam jak czuję ten 'maj'.
Nie wiem... czy czasem nie ma w tym tekście zbytniej
egzaltacji?
Czy nie jest zbyt słodki?
Mam wątpliwości. Nad żadnym wierszem tak nie myślałam.
Chyba dlatego, że rzadko tak piszę. Raczej ubolewam,
albo się drę.
Głupie to wszystko jest.
Tak mnie jeszcze "naszło" - po kolejnym przeczytaniu:
droga ze zmieniającym się "krajobrazem", ale ciągle ta
sama...
Wybacz, jeśli głupio.
dziękuję
Dla mnie - bardzo na tak. Tyle obrazów, dźwięków,
uczuć - tak różne i tak wspólne, zależne.
Miesiąc z najkrótszą nazwą...
... i słyszę jak nuci...