Makowa Panienka
Odepchnięci przez świat,
niechciani i obcy
Makowa Panienka
i Makowy Chłopczyk.
W maku odnaleźli
ulgę w swych udrękach.
Przy Makowym Chłopcu
Makowa Panienka.
Aż pewnego ranka
odnaleźli ciszę.
Wielkie pole maków
do snu ich kołysze.
Kalina Beluch
Komentarze (9)
wiersz z niesamowicie piękną melodią, wzrusza serce
pamiętam, że czytałam u Ciebie coś podobnego, bodajże
"Narkoman", pamięta się dobre wiersze; ten także do
pamięci chowam, chyba jeszcze lepszy...
makowa zabawa....duety i urojenia....to smutne i
bardzo trudne dla uzależnionych, kiedy mak rozwiał
wiatr.
jak to mówią: Siała baba mak, dostała pięć
lat...(chyba się powtarzam).Szczęście od maku? No nie
wiem.Ale po tamtej stronie nie bywam. Zostawiam głosik
i spadam dalej...Pozdrawiam@
Piękny wiersz... ja osobiście odbieram go dość...
metaforycznie... bo każdy człowiek szuka swojego
"makowego pola" gdzie mógłby spokojnie spać... każdy
szuka swojego makowego chłopca, bądź swojej makowej
panienki... Twój wiersz można rozpatrywać w różnych
płaszczyznach patrząc na niego oczywiście
przestrzennie a nie odbierając go tylko w sposób
dosłowny... No cóż w negatywach często można odnaleźć
pozytywy i na odwrót... dramatyczne zakończenie dla
nas... być może było cudownym zakończeniem dla nich bo
jak piszesz są razem i szczęśliwi chodź w innym
świecie... Pozdrawiam:)
wierszyk jest śliczny...koniec to dramat
...przedawkowanie ....pozdrawim autora
Sliczny wiersz...
Krótko: piękny.. M.
witaj, odnaleźli szczęście na polu makowym.
życie nagradza mach i skromnych ludzi.
bardo ładny wiersz, ozdrawiam