Mała strata
Straciłam wenę, no cóż
Nie stworzę nic więcej już.
Choćbyście mocno błagali,
I łzami się zalewali,
Mą twórczość pokrył kurz.
Mimo, że ktoś dopomoże
Lecz więcej nic nie stworzę.
Tyle piękna na świecie
A mi wychodzą śmiecie
Nie stworzę nic więcej i już.
Komentarze (23)
zabcia86 to miało być tak -przeprasza.
Obuć marzenia niech wiosnę przywitają, moje się już
obudziły i na dobry początek plusika ci dają i
pozdrawiają..
Ale i tak mi miło że ktoś ma ochotę choć przez chwilę
zastanowić się nad moją pracą. wszystkim serdecznie
dziękuję
Zabciu86. Nie musisz mi się tłumaczyć, bo nie wymagam
tego. To co napisałem to tylko tam moje odczucie.
rzeczywiście- sądząc po tym tekście- mała strata. cóż-
nie kiażdy jest wierszokletą
Drogi Krzysztofie. Masz rację jest to proste. nie
jestem wybitnym wierszem i wcale się nie chce na niego
kreować. ja po prostu piszę to co mi w duszy gra i jak
mi serce podpowiada.
Obuć marzenia niech wiosnę przekwitają, moje się już
obudziły i na dobry początek plusika ci dają i
pozdrawiają..
Wena jest i weny nie ma. Jeśli chodzi o rymowankę, to
takie tam pisanie o pisaniu. Troszkę proste, ale z
racji że to według mnie wierszy, to ujdzie w tłoku.
Wiele przemyśleń, obraz o namiętności, rozterkach i
czasem rzeczywistości w innym wymiarze barwnego
płaszcza codzienności...