Mała Syrenka
I. Mała Syrenka marzy
Tyle perwersji
w zawiązkach piersi
i zamglone tęczówki
arktycznie niebieskie
Właśnie czekam
kiedy złoty rybak
otworzy mnie jak ostrygę -
- - - - - - - - - - - - - - - - - -
Każda dorosłość
krwawiąc musi boleć
II. Mała Syrenka doczekała się
Motto: Miłość wszystko przetrzyma (św.
Paweł Apostoł)
Jak giezło z siebie zdjąć
surowy jantar i za horyzont
odrzucić kiedy ciało twe żwirem krwawi
przemielonym na piasek a ty
tulisz mnie słońca uściskiem miażdżącym
Wyczesać z włosów pasemka zieleni
morszczynu pęcherzykowatego - pozaplatać
jasne warkocze w gretkę na zawsze już
zapomniawszy o rodzinnym domu - na
przykład w trójzębnym królestwie Neptuna
Rozpachnieć się tęsknotą dali falujących
-
nostalgiczną bryzą i bursztynu wonnością
arabską. Gorzką solą szafirem ukwiału
choć ten niczym przecież nie pachnie
tyle że świeżością sosen i złocistych
żarnowców
Milczenia twego słuchać
uchem ciszy absolutnej
mojej muszli potężniejącej sztormem
By drzewa koralem powoli - powoli
ponad poziom morza wyrastać tą
wydmą miłości naszej pełni ubywającej
Komentarze (10)
świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zatrzymał Co mogę powiedzieć to że masz wyobraźnię.
Umiesz malować słowem. Wiersz diametralnie różny od
moich co nie zwalnia mnie od postawienia plusa:))
Świetny wiersz, pozdrawiam serecznie
Jak zawsze z wielkim podobaniem. Pozdrawiam Lidio.
Z najwyższym uznaniem.
Ukłony dla Autorki.
Aha! Super :)
Pięknie, z pewnością każdy okres życia ma swoje wzloty
i upadki,
ale dobrze, jeśli je łączy wspólny mianownik, czyli
gdy możemy znaleźć zarówno w sobie jak i innych, to co
najważniejsze czyli wspólnotę uczuć.
Pozdrawiam, z uznaniem :)
świetne pisanie
Dziękuję :)))
Czemu ubywa, trza nie dać ubywać.
wiem że czasem się nie da.
Wiersz fajny jak nie wiem.
Głos mój i szacun jest twój