Malarz
W obrazie codzienności,
pragnie odtworzyć Imię.
Czy będzie prawdziwe?
Jego dłonie tak szare
i serce zbyt twarde,
więc maluje, jak umie,
przybliża odrobinę nieba.
Z jego pędzla wyłania się
miłość
i kwitnie nadzieja.
W obrazie codzienności
łzy,
radość,
słowa pocieszenia.
autor
Grażyna Sieklucka
Dodano: 2015-01-08 08:40:11
Ten wiersz przeczytano 1684 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
Jak bywa codzienność, czasami bardzo smutna. Miłego
Grażynko
Jak bywa codzienność, czasami bardzo smutna. Miłego
Grażynko
W/g mnie w tym obrazie czai się smutek szarej
codzienności.
Pozdrawiam
Pieknie namalowane pozdrawiam
Dziękuję Grażyno za wyjaśnienie i pozdrawiam.
Grażynko pięknie wyrażasz sztukę pozdrawiam
serdecznie:)))
Dziękuję bardzo pierwszym Gościom za wizytę.
Krzemanko, pisząc Imię, miałam na uwadze Imię Boga
Jahwe, dlatego z dużej litery.
Pozdrawiam serdecznie.
Mnie także się podoba. Intryguje mnie to "Imię"
napisane z dużej litery.
Może błędnie interpretuję wiersz. Dla mnie to wiersz o
oddawaniu własnych przeżyć w sztuce. Dlatego zamiast
"Imię" widziałabym słowo "siebie", ale autorka wie
najlepiej,
co chciała przekazać. Miłego dnia.
ładne i dla artystów. pozdrawiam
obraz namalowany pędzlem miłości
miły wiersz Grażynko:)
pozdrawiam :)
Bardzo ładny, lekki i przejrzysty. Krótki i zwięzły./
Pozdrawiam.