Małe tęsknoty
Siedziały na podobraziu tęsknoty krajobrazu
Wpatrzone w przestrzeni ideał –
wątpliwy
Nie mogąc wypowiedzieć zdania i wyrazu
O jakiś żeś obrazie przepiękny –
nieżywy
Siedziały oparte w meandrach bordiury
Wpatrzone w błękitów kłębiące się chmury
Nie mogąc ocenić faktur i tkaniny
O dalekich śniły, pięknościach –
krainy
Siedziały w zamyśle chwil dawno
przebrzmiałych
W kolorach błękitów i żółciach słonecznych
Siedziały bez wspomnień – przestrzeni
nie całych
O jakże im tęskno do westchnień odwiecznych
Wpatrzone w zachody i wschody codzienne
Siedzące w umyśle, w granicach napięte
I na co spoglądać nie wiedzą –im
smutno
Malutkie tęsknoty, tęsknoty jesienne
autor:inspektorek 26.09.2007
Komentarze (3)
Małe tęsknoty i te wielkie, są dla człowieka czasami
ucieczka od szarej rzeczywistości.Piekny romantyczny
wiersz
Malowniczy jest Twój wiersz. Tęsknoty krajobrazu
tęsknią za prawdziwymi widokami, przedkładając je nad
te malowane...? Tak mi się wydaje...
Ładnie napisane.
"Małe tęsknoty" te w Twoim wierszu, przepięknie
składają w krajobraz to co stworzyłeś. Strzeliłeś w
moje serce:)