małgosia
małgosia
zburzyłaś marzenia mojego domu
kęs po kęsie próbując ciastka
nałogiem byłaś każdego świtu
czerpiąc ze studni szczęścia
kradłaś codzienny blask słońcu
krusząc złoto i srebra
sypanych ziaren klepsydry czasu
pożądając pragnąc ciepła
słowa ulotne
skrzydłami objąć nie pozwolą umysłu
zawładnąć sercem
anioła ukazać w barwach tęczy
Adam Samuś
Komentarze (1)
Pomysłowy wiersz,pozdrawiam