W maratonie do fotela
Niech kapią sekundy przez sito postoju,
już dosyć oddechów maratończyka.
Zziajany co prawda dobijesz do mety,
lecz marzysz zasiąść w fotelu Stańczyka?
Ten wieki siedzi, a sławny na zawsze
miał szczęście, mądrości też co
niemiara.
Już dawno przestał radzić królowi,
teraz twój czas, teraz ty się staraj.
A kimże byś nie był z dystansem uważaj
dobieraj trasę nie nazbyt zachłannie,
a czasem przystań, widzisz Stańczyka
mądrość i radość rozsiewał starannie.
A co rozsiejesz na swojej trasie?
Jakie spichlerze w sercu szykujesz?
To jakość ziarna nad ilość ważniejsza
i tak się przekonasz w fotelu na
starość.
Komentarze (16)
wiersz budzi refleksję nad "zabieganą" codziennością i
podpowiada położyć na szalę jakość z ilością - podoba
mi się