Marazm
Oboje wiedzą, więc dlaczego
słowa przysnęły znów na ustach?
Noce i dni zroszone łezką,
wiersze wilgotne na poduszkach.
Historia pisze dni kolejne.
Chwila imiona ich wytarła.
Tyle się snów wyśniło przecież.
Serce znudzone, śpi na laurach.
Poeta zgubił słów pastele,
które tęczowo świt barwiły.
Na lirze piano, pióro nieme.
Marazm miłości śni o niczym.
autor
magda*
Dodano: 2015-06-05 12:51:56
Ten wiersz przeczytano 945 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
Ładny wiersz, z bardzo smutną puentą.
ty Magdo wszystko potrafisz.
Pozdrawiam serdecznie
Tak, dobra refleksja.
Pozdrawiam czerwcowo :)
Aż nadto refleksyjnie,Magdo.
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam.
Marazm w związku dwojga ludzi to pierwszy krok do
zobojętnienia. A potem to już tylko rutyna.
Pozdrawiam serdecznie Madziu, miłego dnia paa
Na lirze piano i pióra trele
truskawki zginą będą morele
Jak zawsze Magdo - dopracowany liryk, subtelny, lekko
popłynął :)
Pięknie, nieco melancholijnie...
Czy jedną łezką da się zrosić poduszkę? Czytam w
encyklopedii marazm to apatia, bierność ale także
gaśnięcie, uwiąd...ale może być jeszcze gorzej. Wiersz
ciekawy, pozdrawiam :)
Mam nadzieje, ze marazm jest tylko stanem
przejściowym. Pozdrawiam serdecznie.
Coś się kończy, usypia, umiera. Jak to mówią - jeśli
nie dokładasz do ognia...
Dobrze sie czyta:)
Pozdrawiam!
strasznie smutna puenta:):)ale wiersz świetny:)
Wypalenie, smutna sprawa :))
Smutek ładnie przekazany treścią ...
+ Pozdrawiam (:-)}
Smutny dla mnie