marazm
bywają w życiu chwile trudne i ciężkie
gdy pragniesz jakąś linę wziąć w rękę
i patrząc na hak od żyrandola
chcesz żeby skończyła się ta dola
to jest fakt że tak kusi czasami
bo myśli spętane jak sznurami
i masz chęć zawisnąć niczym bombka
odejść precz nie myśląc już o troskach
lecz zaraz rodzi się myśl przekorna
że kiedy tego czynu dokonasz
to wtedy jakaś cholera durna
dla żartu będzie wiszącym bujać
po cóż więc na to narażać truchło?
lepiej już procentów sobie chlupnąć
poprawić następnymi dawkami
aż ten świat zniknie między wizjami
a kiedy rozbudzi już kac gigant
jedna myśl rozbłyśnie niczym brylant
bo susza głupie skrzętnie przegoni
iż pragniesz - wody, urwał nać, wody
Argo.
Komentarze (6)
Ależ poczucie humoru...
Wnioskuję ze słów wiersza, że lepiej sobie chlupnąć,
niż w kalendarz stuknąć.
Pozdrawiam:)
No to chlup w ten suchy dziób! :))
Pozdro!
Kiedy jest ciężko, alkohol może pomóc przetrwać trudny
okres. Jednak warto pamiętać, że jest to lekarstwo
ostateczne i że nadużywane samo może stać się źródłem
egzystencjalnych problemów. Kiedy ja piję nie
towarzysko, ale by ukoić ból duszy, biorę przed tym
melatoninę. Dzięki temu zasypiam zanim przekroczę
Rubikon. A następnego dnia "budzę się hoży i świeży z
antypaństwowym okrzykiem", czego i Tobie życzę.
Ło Matko, cóż to za nastroje,
swoją drogą może się urwać żyrandol,
a jak ładny to szkoda, żeby się stłukł:))
Wybacz, głupi żart, nie tam, życie i tak krótkie, po
co go sobie skracać, może faktycznie już lepiej się
upić,
"Bo jedno co warto, to upić się warto, czystą
perlistą, zaprawić się na fest," jak kiedyś się
śpiewało.
Tak swoją drogą, każdy chyba ma czasem wisielczy
nastrój, ale na szczęście on nie trwa wiecznie, a co
do drinkowania, wszystko dla ludzi, byle z umiarem.
Pozdrawiam, życząc dobrego nastroju, z dala od
żyrandoli.
Dziób otworzyć jak ryba
i wołać PIWAAA!
Lubię taki luzik. Pozdrowionka :):):)
Dobry życiowy przekaz. Myślę, że wielu z nas chuć w
pewnym stopniu mogłaby się z nm utożsamić.
Pozdrawiam Argo:)
Marek