MAREK KOTAŃSKI
Jak po wielkiej autostradzie
rozsypują biały pył
Już po wielkiej tej naradzie
mówią oni-będzie żył!!
Wiele godzin wycierpionych
wiele sił już potraconych
lecz do nieba nie jest pora
bo znaleźli mu doktora
On uzdrawić pragnie ludzi
jest otwarty-nie marudzi
Jest nadzieja wyleczenia
nie ma nic juz do stracenia
Przyszedł czas tej operacji
a juz po tym rechabilitacji
Człowiek jest odratowany
a ten lekarz wychwalany
ŚP.MAREK KOTAŃSKI
autor
onething
Dodano: 2005-09-25 17:12:41
Ten wiersz przeczytano 1021 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.