Market
są ci co wybierają ruchome schody
stado bez przewodnika
w pewnym azylu
domu bez drzwi
taśmy człowieczych istnień
idąc pełną parą
zasilani bezwartościowym poczuciem
wyższej wartości
betonowy świat szklane drzewa
na szczycie stalowej góry
bez wiązań ani połączeń
pełne egoizmu
nowi pielgrzymi
pośród półek
szukający nowości
zaklinaczy czasu
autor
Barszczyk_Wierszokleta
Dodano: 2010-06-06 02:13:39
Ten wiersz przeczytano 706 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.