marsz
w drugą rocznice śmierci wnuczki Zuzi ... żyła 4 latka teraz żyje w sercach....
niosłam ciało
jak niesie się kwiaty
twarz liliową
z kropelką rosy
gdy niosłam
nie czułam ciężaru
spowszedniał mi widok
mglistego poranka
niosłam cię tak blisko
oddałam innemu
uśmiech twój pozostał
za oknem firanki
dziś nie pamiętam
różowego ciała
lecz brak mi najbardziej
twoich rąk wyciągniętych
Komentarze (42)
Ładny wiersz .. takie jest życie.. a ciężar życia
dźwigać musimy .. często ono jest ciężarem dla nas ..
dlatego kocham kwiaty i ciągle są w moim mieszkaniu
..to daje mi radość codzienności i piękno w miłości ..
życie jest jednym wielkim doświadczeniem kochani pod
koniec drogi mamy już pełny plecak którego z trudem
niesiemy poezja jest miłością nie tylko moją słowa są
terapią a ludzie podpora czasem zwyczajni obcy...
wszystkim bardzo dziękuje za każde słowo
mocno przytulam..... pozdrawiam
... :(
Pozdrawiam.
Żywa w pamięci z wieczną miłością w sercach, na
zawsze, pozdrawiam najcieplej, :))
trzymaj się i serce otwarte nie musi boleć
dziękuje kochani słowa są potrzebne czasem lepsze niż
tabletki godzimy się z sytuacją ale podświadomie
szukamy odpowiedzi na pytanie dlaczego? i nigdy nie
dostaniemy odpowiedzi... dziękuje za słowa
Czytelnie uwieczniona dramatyczna chwila. Zastanawiam
się czy nie lepiej brzmiałoby "ciebie" od "ciało" w
piewszym wersie? Pozdrawiam.
Witam, piękne, smutne, chwytające za serce, przykro mi
z powodu tego co się stało, to takie smutne, ach...
Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.
żałoba po dzieciach zawsze największa.
dziękuje serdecznie za słowa pozdrawiam
Śmierć dziecka to najstraszniejsza tragedia dla
wszystkich jego bliskich.