Marsz
Skryte pod śniegiem, przez tundrę srogą
idą lemingi noga za nogą.
Horyzont skrywa ciemna przesłona,
to nic, ich wiedzie siła szalona.
Pcha ich do przodu cel dość ciekawy
nienawiść, oraz miłość do trawy.
Nawzajem wzrokiem się błędnym śledzą
i ciągle idą i trawę jedzą.
Każdemu dusza cicho się śmieje,
że ich ktoś wybrał mają nadzieję.
Chętnie wprowadzą nawet ustawę,
żeby wytępić to wstrętną trawę.
Ten marsz po prawdzie ciut ich wykańcza,
lecz one idą wciąż jak szarańcza.
I nie przejmują się tą nowiną,
że trawy zbraknie, to z głodu zginą.
A choć mentalność w nich nie ciekawa
uparcie krzyczą, „winna jest trawa”.
Wciąż na naturę psioczą żałośnie,
iż ona sprawia, że trawa rośnie.
Marzy im z dykty wciąż się chałupa
gdzie na podwórku kamieni kupa,
wśród których można zrobić tunele.
Myśląc to każdy pyszczek się śmieje.
Gna tak pogromca super trawników,
sprawna stołówka dla drapieżników.
Gdyż tylko one, fakt to niezbity
z tej ich wycieczki czerpią profity.
Trwajcie w tym marszu aż do omdlenia,
może się wasze spełnią marzenia.
Lecz nie zatraćcie się w tym zapale,
gdyż niedaleko czekają fale.
Komentarze (16)
Marzenia tak ale nie do przesady bo nie wszystkie do
spełnienia...pozdrawiam GP
Klasa ludzi nieszczerych niech gryzie (swą) trawę ;-)
Okrzyk "wina czyjas!"
kazdym marszom sprzyja.
Czy to o zwierzaczki,
czy chodzi o ludzi,
wiersz dobrze skrobnales,
respekt u mnie budzi. :)
No i mam zagwozdkę. Jeśli pisałeś o lemingach -
zwierzętach, to troszkę się pomyliłeś. Oczywiście
lemingi jedzą trawę. Ale nie są od niej uzależnione.
Wręcz przeciwnie. Muszą jeść także coś twardszego
(gałązki, korę drzew itp.) żeby spiłowywać sobie stale
rosnące zęby. Kiedy brakuje pokarmu roślinnego nie
gardzą mięsem (takim, jakie mogą zdobyć), a nawet
posuwają się do kanibalizmu.
Jeśli piszesz o ludziach -"lemingach", czyli takich,
którzy bezrefleksyjnie przyjmują do wierzenia
wszystko, co im guru powie, którzy nie interesują się
światem zewnętrznym, tylko myślą o swojej małej
stabilizacji, to ten gatunek ludzi prawie wyginął.
Okazało się, że świat zewnętrzny zagraża jakiejkolwiek
- małej i dużej stabilizacji. Ludzie - "lemingi"
bywali za rządów PO. Dzisiaj zostali zmuszeni do
zainteresowania się światem, choćby po to, żeby się
bronić.
Jednym słowem: dobrze zrymowany wiersz (plusa
dostaniesz), chociaż dokładnie nie wiem o czym.
Pomysłowe powiązanie. Muszę sprawdzić, jak leming
wygląda,(choć kojarz mi się ze zwierzątkiem futerkowym
podobnym do bobra) i jaką lemingi mają srategię.
Odważnie i wymownie :)
Pozdrawiam Gminiuś :)
Jak widać mądrość i przezorność nie jest ich udziałem
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajny wiersz, choć pojęcie lemingów (politycznych)
mocno się już zdewaluowało.
Pozdrawiam serdecznie :)
Obrazowy wiersz Ci wyszedł - widzę ten marsz oczami
wyobraźni...
:-)
Witaj Sławku.
Fajny rytmiczny wiersz.
(Nawzajem, niedaleko)
Wybacz, wpadło mi w oko.
Serdecznie.
;)
Każdy powinien z popełnianych błędów wyciągać wnioski.
Pozdrawiam serdecznie:)
Autora zapraszam do zajrzenia w ten link.
http://poetyckie-zacisze.pl/wina-kaczora-w128373.html
jakoś ta kamieni kupa z jednym mi się kojarzy...
W ubiegłym tygodniu dostałam rachunek za ogrzewanie-
bombowy. Tchu mi zabrakło, trzy razy wyższy. Szok.
Poszłabym na ten marsz, ale nic nie zrobię.
A czy kamieni kupa spora,
to nie wina Kaczora?
A może w kupy budowli
pomógł prawnuk tego od Trylogii?
A może budowali razem?
Historia pokaże.
Pozdrawiam :):)