martwy punkt
Promocja na miłośc, w markecie za
rogiem....
W kolejce bez końca, czekam na swą
kolej....
W przypływie nadzieji, wiara się
umacnia....
Wyobraźnia szaleje, nie czuć presji
fiaska.......
Ktoś tam krzyczy, że KONIEC, że wczoraj już
nie było..
Nikt się jednak nie ruszył, nie
zareagował....
czekał na swoją kolej jutro pojutrze na
wczoraj?........
Stali bez marzeń na miłośc bez granic...
Ja stoje do dzisiaj, nikt nie zabroni mi
przecież marzyć..........
Komentarze (1)
Świetny wiersz,dobre porównanie czekania na miłość do
kolejki w markecie. Niektórzy naprawdę długo
czakają...