Mary.
Cztery ściany, puste ściany
a w tych ścianach same szpary.
Z każdej szpary na świat cały,
sączą się codzienne mary.
Jedna klęczy, jedna stoi
inna miny na mnie stroi.
Ja pośrodku biedny stoję,
płaczę, skomlę, ja się boję!
Nie wiem na co być gotowym,
dalej stoję przrażony,
przez te mary osaczony.
Patrzą na mnie, krzyczą!
One grzechy mi wyliczą.
Teraz wiem, życie me,
nieustannie niszczę je!
autor
Majkelo
Dodano: 2015-08-30 16:43:00
Ten wiersz przeczytano 893 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
ciekawie napisane:)
Majkelu dlatego masz absolutne prawo do zachowania
swojego przekazu. Będę wpadać, by poczytać:))
Ten wiersz czyta się dośc dobrze,ostatnie cztery wersy
tylko trzeba by trochę zmienić, rytm się gubi.
Ale brzmi wcale nie pesymistycznie, a raczej bardzo
smiesznie, nie ma tu dramatyzmu. Po prostu jakby peel
jaja sobie robił i ironicznie o tym wszystkim pisał.
Celino, wiersz z Twoimi zmianami brzmi dobrze, jednak
gdy go czytam nie czuję tego co chciałem nim wyrazić.
Szczerze mówiąc brzmi on całkiem innaczej, jak nie
mój...
Aczkolwiek dziękuję za rady i zainteresowanie...
Również pozdrawiam!:)
Mnie się też podoba ale zastosowałabym więcej słów,
synonimów, bo język polski ma ich pod dostatkiem:
Cztery ściany, puste ściany
a w tych ścianach same szpary.
Z każdej szpary przez dzień cały,
sączą się codzienne mary.
Jedna klęczy, druga stoi
tamta miny dziwne stroi.
Między ściany biedy moje.
Płaczę, skomlę, ja się boję!
Nie wiem co mi los zgotuje,
z przerażenia wariuję.
Przez te mary osaczony,
na swych plecach czuję szpony.
Patrzą na mnie, groźnie krzyczą!
One grzechy mi wyliczą.
Toż to Boże życie me,
nieustannie niszczę je!
Chyba remont mi pisany -
koniec związku ze szparami.
Pozdrawiam
Ale wprowadziłeś klimat:) Fajnie ujęte. Pozdrawiam:)
A może to są czary-mary i będzie wesoło:)
Ewo, przyznam szczerze że nie patrzyłem na ten wiersz
pod kątem fraszki...;p co się okazuje również mogłoby
być...;p
dziękuję za komentarze :)
Każdy ma jakies mary -poczwary..pozdrawiam Polisia
Fajny. Odczytywałam go z uśmiechem, bo dla mnie raczej
żartobliwy. Może zastanowiłabym się, czy potrzebne
dwa ostatnie wersy, bo psują rytm, a także całość
wiersza męskimi rymami. Jeszcze gdybyś w wersie:
"Patrzą na mnie, krzyczą!" napisał: "strasznie
krzyczą", rytm byłby zachowany i byłoby fajnie.
Oczywiście zakładając, że wiersz może mieć charakter
żartobliwy, zamiast pesymistycznego.
Ale - z żartem łatwiej żyć :-)
Życie moje, byłoby ładniej. Pozdrawiam:-)
Też mam różne mary:-)
Czytając poczułam lęk :(