marzenia
Przez dziurkę od klucza,
Spowitą rdzą codzienności...
Wkradają się bez skazy marzenia,
Dzielisz dwie strony otchłani,
Stoisz,
Ale nie otwierasz...
Przez dziurkę od klucza,
Spowitą rdzą codzienności...
Wkradają się bez skazy marzenia,
Dzielisz dwie strony otchłani,
Stoisz,
Ale nie otwierasz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.