Marzenie
Jak małe dziecko, stoję przy szybie
wielkiego sklepu pełnym zabawek...
nie mogę dotknąć ani przytulić...
zimna szyba i smutek wielki..
Tam w oddali stoisz ty.. usmiechnięty,
widzę twoją twarz i oczu blask...
widzę.. lecz cuż ja....
Tak jakbym była w kinie,
obraz szybko znika..
została tylko tęsknota i żal....
Tak bardzo chciałabym przytulić,
usłyszeć, że....
czy mogę wymagać tak wiele ?
wiem.... napewno nie.
Mam w sercu pustkę ..
i sens życia uciekł w cień.
Wiem.... to moje tylko marzenia..
które nie spełnią się....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.