Maszyną z usterką
Kolejne odrzucenie, ale ostatnia
śmierć.Paskudne uczucie samotności,
sadystycznej bezradności.
Oczu pełnych lęku, a ust przepełnionych
słowami,
których już do ciebie nie wypowiem.
Czuję, że się kończę, że w ogóle nie
działam, jakbym była zepsutą
maszyną z usterką nie do naprawienia.
Bez ciebie.
Gasisz każdą moją ekspresję jak niedopałek
wdeptując w ziemię.
Na moim ciele są ślady po wspomnieniach.
W umyśle dziecinne sny bez wątpliwości czy
komplikacji, zaś z beztroską.
Myśli zakochane w bezpowrotnej
przeszłości.
Urok prysł, a moja gwiazda wtopiła się w
mrok.
Bez ciebie.
Czasem śmiech się wkrada jak odważny
żołnierz chcący
wypędzić ze swojej ojczyzny wroga jakim
jest samotność.
Cicho, by złudnych nie mieć nadziei.
Kogo być szczęściem jak nie swoim?
O coś cenniejszego walczyć niż o siebie?
Jeśli jedyne co mam to tylko siebie?
Bez ciebie.
Wróć tu i zostań przy mnie.
Wiem… Ukłucie marzeń bywa trujące.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (3)
Np cóż i tak bywa, ale taka jest prawda, że każdy z
nas jest z usterką
smutno, ale kto cieszyłby się z usterki
Pozdrawiam serdecznie
Smutno. Bardzo.
Wybaczysz? Czytam sobie, w kilku miejscach, trochę
inaczej.
Pozdrawiam Magdaleno.