Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Matrymonialny tryptyk romantyczny

Z MGIEŁ

powstał wariat z szóstym zmysłem
i widziadło
ze snu snuta kobita
wyrwani poza oprzęd pań losu
poza czasem

czasem we śnie spotykają się tylko
przeklęci kochankowie
miłość czysta a chciałoby się
skonsumować

wychodzę na rozstaje dróg
paktować z diabłem
niech oblecze upiora w cielesne
oblicze sukienki

czy potracili dusze czy fiksują ciała
może jedno i drugie w objęciach
psychiatry
anioła

w kleszczach smutnego domu bez klamek
wyznają wieczną miłość zjawom

precz fantasmagoriom już pora na leki
to klucz
w beznadziejną normalność
albo niech ich szaleństwo trwa
Romea z Juliette
dopóki nie zaglądają im do głowy
i po grób

MNOŻONE HORYZONTY I SZCZĘŚLIWY TRUP

piąte słońce już zaszło wschodzi szóste
na razie bez specjalnych zakłóceń
proroctwa albo się samo spełniają
gdzieś kiedyś
albo stawiają opór losowi

na koniec przychodzi zegarmistrz
nakręcić zmarznięty mechanizm
cholera
pękła lodowa sprężyna
lecz purpurowy za nic ma drobiazgi takie
z szkieletowego gorsetu fiszbinem
zastąpi element

W HAPPY END

tymczasem przez chwilę
słońce na zachodzie wschodzi

a od północy nadchodzi kat
niezaspokojoną kochankę
niech stryczek popieści
z przydługiego rękawa

ogłoszono na całym mieście
że małodobry nad mistrze

mistrz następną założy wstęgę
na gładkoduszną szyję
w kolejnej małżeńskiej ceremonii

tak

dopóki śmierć ich nie rozłączy

autor

beorn

Dodano: 2018-09-24 22:25:22
Ten wiersz przeczytano 562 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

AMOR1988 AMOR1988

To jest mega fajniste. Lubię takie matrymonialne,
pozdrawiam :)

beorn beorn

Zabawny jest ten Twój skrót, anno.
Nie ma nic wspólnego z wierszem.
Szaleństwem, poszukiwaniem diabła w imię tzw. miłości.

Oczywiście, nie skłamałem w kwestii klimatu.
Romantyczny jak diabli. W kwestii miłości
zaprzysiężonej to raczej prowokacja.
Dom bez klamek i przydługie rękawy kaftana.
Oczywiście nic dosłownie. Należy umieć czytać
metafory.
Są niejednoznaczne.
I takie mają być.
Ty odczytałaś po swojemu, choć przypuszczam raczej, że
ominęłaś je, tzn. metafory, bo wprowadzają zamęt w
prostotę.
A nic nie jest proste. Nawet linia prosta w polu
grawitacyjnym.

anna anna

czyli w skrócie: kochankowie ze snów znaleźli własną
przystań i czas "póki śmierć ich nie rozłączy"

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »