Mazurski mrok
Chwila przed jesiennym świtem.
Mrok mazurski myśli mętne
mełł męcząc moce majętne.
Modlitwy mamrocąc mszalne,
małostkowe, maniakalne.
Mokre męki mimochodem
mazał malinowym miodem.
Może mówił, milczał może
myśląc mile „mój mentorze,
miej miłosierdzie matczyne.
Mikry miłości margines,
mogący małą minutę
manewrować mą marszrutę
monstrualne miażdżąc mury
migocącej miniatury.”
autor
Gminny Poeta
Dodano: 2020-11-13 11:37:19
Ten wiersz przeczytano 798 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
dobre,
pozdrawiam:)
Z przyjemnością czytałam. Pozdrawiam z uśmiechem i
podobaniem:)
Fajnie, super. Brawo.
Dobrego dnia Poeto:))
udany bardzo :)
Brawo Sławku!
Brawo!
Ale super :))) Pozdrawiam