meandry...
Z rana się chłopina zwlekł leniwie z łóżka,
bo go pożegnała senna, miła wróżka
i już na jej miejsce realia wskoczyły,
trzeba napiąć mięsnie i do pracy żyły.
Krótka gimnastyka; kłania się łazienka,
bo po całej nocy pęcherz bardzo stęka.
Wucet załatwiony, czas więc na golenie
i tu się zaczęło chłopiny cierpienie,
bo zobaczył w lustrze coś z tematu rzeki,
na to nie pomogą absolutnie leki.
Twarz mu posmutniała, zrzedła dziwnie mina,
zaraz się załamie całkiem nam chłopina.
Ogląda się en face, z profilu i z góry...
i widzi nad czołem ogromniaste dziury,
a jeszcze nie dawno darń z włosów tam była,
toż to nie kamfora, a się ulotniła.
Meandry potężne głowę mu zdobiły,
pomsty za młodością jako wilki wyły.
Tak wielkie zakola świadczą o starości,
a ta mimo woli w włosach gniazdo mości.
Co tu teraz zrobić, świecić zakolami,
to dumę mu męską tak potwornie splami.
Toż on chłop cacany, gotów na igraszki,
a tu mu meander narobił do kaszki.
Mówią, że zakola to miejsce na rogi,
życie wyświetliło scenariusz ubogi,
bo miast miłych wróżek na jawie i we śnie,
dostał meandrami po głowie boleśnie.
Chłop podumał chwilkę, przeczesał fryzurę,
ale poprzez włosy widać ową dziurę.
Wziął troszkę pomady, by przylepić grzywkę,
jednak ciągle widać meandrową krzywkę.
Tupecik nałożył z prawdziwego włosa,
a ten się ułożył jako wąsy z kłosa.
Sterczał w wszystkie strony, sztywny i
matowy,
więc go szybko ściągnął ze swej biednej
głowy.
Chwycił w dłoń maszynkę i miast po swej
brodzie,
pojechał po głowie jako po ogrodzie,
tak jak się kosiarką trawniczek przycina,
już mu się powoli rozchmurzyła mina.
Nie daj się starości, nie bądź Don
Kichotem,
wtedy jesteś facet, gdy wygrasz z kłopotem.
Tupeciki tylko stare pryki noszą,
a wietrzyk im figle serwuje z rozkoszą.
Jak włosy wypadną, więcej nie urosną,
to nie nowalijki, które mamy wiosną.
Zatem się uśmiechnij do swoich zakoli,
bo gdy głowa lżejsza, to i kark mniej
boli.
Komentarze (22)
...jednak zostanę przy swoim zadaniu, gdyż tak jak i
ty podkreślę jest to twoje subiektywne odczucie...to,
jest mój wiersz i moje zdanie:))
Nie zgadzam się, że to dla dobra rytmu. Język się
łamie i rytm szlag trafia. To, że tak sobie Ty to
tłumaczysz, to Twoje odczucie subiektywne, ale
oczywiście jako autorka masz pełne prawo do kaleczenia
swoich wierszy.
Nie pogniewaj się na moją uwagę. To uwaga
przyjacielska.
:):):)
...Mily, cieszy mnie twój uśmiech:))
...wiesz, Arku skoro Niemcy łamią sobie języki na
polszczyźnie, to i my czasem możemy...dla dobra rytmu,
tak mi sporadycznie wychodzi...
a maniera, no cóż to wada,
z którą poecie też żyć wypada...
dzięki:))
Jak mówił Bałtroczyk: "Jak ma się ładne włosy, to nie
musi ich być dużo". Poza tym, jak mówi teoria Darwina:
"Im dalej od małpy, tym włosów mniej"
Uśmiałem się.
Nie rozumiem Stefi Twojej maniery pisania, tzn. "w
włosach", "w wszystkie strony". Przecież to się źle
czyta.
Pozdrawiam wieczorowo :):)
Dystans i uśmiech działa najlepiej :)
Pozdrawiam :)
...dziękuję Aniu, spokojnej nocy:))
racja- zmiany trzeba brać z humorem.
...Marku, Lili dziękuję i pozdrawiam:))
Dobry przepis na włosowe kłopoty z urodą, chłopiny
czytajcie:)
Nie ma co się żalić nad włosami,
gdy przeżyliśmy swoje i piękno za nami:)
Pozdrawiam z humorem:)
Marek
...wiersz, bardziej dla panów...a ich dopiero
dwóch...jednak co się dziwić, portal
wiersze.kobieta:))
dziękuję kolejnym gościom; pozdrawiam:))
To się chłopina nakombinował. Dobrze, że mu zdjęłaś
tupecik - one tylko ośmieszają. Farbowane zresztą
też. Uśmiałam się, dziękuję ! :)
"Szczęśliwi łysi,
nic im nie stoi,
nic im nie wisi"
uwielbiam Twoje poczucie humoru:))
dziękuję za rozbawienie:))
Fajna bajeczka. Teraz już młode chłopcy chodzą łyse,
albo z poważnymi zakolami. Pozdrawiam.