MEDALION...
omszałe rubiny wina
czucie półmrokiem dojrzewa
pajęczych sieci labirynt
światła mi więcej potrzeba
zegar godzinę odmierza
w głowie tętnią kopyta
powietrze drży niespokojnie
wypełnia się światłem krypta
przychodzisz zroszona łzami
na nagiej piersi medalion
chcesz mnie przytulić spragniona
nie czuje dotyku ramion…
Komentarze (23)
Wiersz mroczny, wypelniony niepokojem, wrecz strachem.
Dotyka Cie zroszona lzami, a Ty jej nie czujesz.
Czyzbys pisal o smierci! Mimo tej tajemnicy i ponurej
atmosfery wiersz jest pieknie napisany, widac Twoje
"trzy zielone"
Intrygujący wiersz... Ten medalion chłodem odpycha,
nawet łzy i nagie ciało uczuć nie mogą zmienić.
Tęsknota za czymś, co niemożliwe, nierealne...? Piękna
ostatnia zwrotka.
wiersz jak zwykle niepokojący, mroczny...swietnie
oddany klimat
Wiersz smutny w całej aureoli świetnych skojarzeń..
medalion, metaliczny, zimny jak krypta... bez światła,
mroczna.. i wielka potrzeba ciepła.. Niesamowite,
jestem pod wielkim urokiem..
A ja taką poezję będę chwaliła nawet z zaświatów, choc
może beż medalionu na piersi...Dreszcz przeszywa od
stóp, po zwieńczenia neuronów
Czy nie poprawi brzmienia -Światłem wypełnia sie
krypta. Wiersz zawirra oprócz treści, pięknie
zestawionych rymów, ogromna ilość przepięknych
metafor, gratuluję +
No...niesamowite wrażenie. Nie lubię chwalić ale
wiersz jest piękny.