melancholiczka
depresja zamieszkała w kącie jej duszy,
a pamięć boleśnie kąsa po kostkach,
więc ucieka przed sforą diabłów i wpada w
przepaść
- czy to życie tak krzywdzi, czy ona sama
siebie?
w marzeniach goni za pragnieniem,
choć wie, że nie zdąży,
bo smutek odziera myśli z planów
i tuczy się samotnością
cofa się, znosi ją wiatr,
już nie uniknie popełnionych błędów,
a czas odbiera nadzieje - kęs po kęsie,
aż podda się i zrezygnuje
w kolejkach do lekarza ludzie leczą się
rozmową
ale nie mogą uleczyć się z siebie,
a co ona może zrobić z tym, co posiada -
w okolicznościach, które niesie
przeznaczenie?
Komentarze (19)
Faktycznie, dość przygnębiający obraz...
Wiersz bardzo mi się podoba. I ta fraza tak wymowna:
"w kolejkach do lekarza ludzie leczą się rozmową, ale
nie mogą uleczyć się z siebie"...
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia :-)
najgorzej gdy sie peelka podda. (tak jak mój mąż)
Samotność przytłacza, ale to od nas zależy czy
zechcemy z nią pozostać czy odrzucić...
pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
smutnie u ciebie - mówią, że życie nie jest łatwe