melodia
słyszałeś
opowieść o łące
pięknej pani
nad nią słońce
w błękitu otchłani
widziałeś we śnie
pięknych ludzi
nie czuli smutku
porażki
kochali do krwi
wybaczali
nadchodzi cisza
wejdź
ciemność odważnie
łapie każde
wspomnienie
odchodzisz
drzewa płaczą
przeciwnościami
zwarte w sześcianach
szorstką intonacją
rozświetlasz noc
melodia zanika
rytm ciszy
nasze oddechy
pokonują mrok
autor
obywatel69
Dodano: 2017-09-14 14:53:52
Ten wiersz przeczytano 1486 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
do tanga trzeba dwojga popraw otchłani Pozdrawiam
serdecznie:))
Piękny wiersz. Z przyjemnością się czyta. Pozdrawiam.
we dwoje zawsze jest łatwiej.
oddech z oddechem wspólnie grają,
batutą serce - nikogo więcej.
Pozdrawiam serdecznie
to mógłby być sen, który przyszedł równocześnie do
niego i do niej i który ułożył melodię z ich oddechów.
mam przyjemność czytać po raz pierwszy.
pozdrawiam :)
puenta dla mnie naj...