metafizycznie
kilka wierszy, powiadasz poskładać
w proste wersy, jak krawędź w alejce
srebrny brokat opada na zwrotki
słowo, myślą zostaje choć nie chcę
i cóż robić jak, co rusz to któraś
gdzieś o niebyt zahaczy, zawisi
że aż nie wiem, kim jestem co chciałam
nieruchomo zastygam w rekwizyt
kilka wierszy, gdy ledwie monostych
senna puenta na rzęsach majaczy
może z tysiąc bym mogła i więcej
a on przyjdzie przeczytać, zobaczyć?
autor
Alicja
Dodano: 2014-04-08 10:06:43
Ten wiersz przeczytano 2671 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Re: Zyta - daj spokój, za co przepraszasz. Tak się
cieszę jak mogę czegoś nowego dowiedzieć się na temat
poezji.
Buziak :)*
Re: Kazap - nie widzę, jak babcię kocham, co poprawić?
Zawisi ma być, co jeszcze?
czytam jak prowadzisz wersami metafizycznie
gdzieś o niebyt zahaczy, zawisi
(masz literówkę)
pozdrawiam
Śpieszę na warsztaty o dyftongu.
Jednak dyskusja się przydała - przynajmniej mnie. A
autorkę jeszcze raz przepraszam.
Po poprawce - po czwartej zgłosce - przerwa na oddech
- następnie sześć zgłosek. Jest to dla mnie
najzupełniej widoczne.
Pozdrawiam autorkę
Jurek
Ja nie mam uwag ;) Podoba się ot tak po prostu :) Pzdr
Och jak miło, tylu gości
Drodzy czytelnicy i komentujący.
Najuprzejmiej wszystkim dziękuję. Jestem właśnie po
konsultacjach i uczciwie odwołuję drugą średniówkę, bo
po prostu jest niepotrzebna.
Cały wiersz jest dziesięciozgłoskowcem. Skoro
średniówka, jest miejscem na wzięcie małego oddechu i
występuje regularnie w każdym wersie po czwartej
sylabie, nie ma już potrzeby brania oddechu do
dziesiątej sylaby.Pozostałe sześć sylab z powodzeniem
da się przeczytać jednym tchem.
Leszku Wlazło - wdzięczna jestem za oświecenie,
szczerze przyznaję, że nie mam tak rozległej wiedzy
jak Ty. Dziękując za pomoc, polecam się na zawsze
Twojej uwadze i pamięci.
Wszystkie uwagi przyjmuję jako szczere i biorę sobie
do serca i głowy.
:)
Tysiąc wierszy a on przyjdzie przeczytać ten pierwszy
:)
Podoba mi się :)
Wiersz Alicji jest jak najbardziej prawidłowym
wierszem sylabotonicznym. Nie ma w nim żadnego
odchylenie rytmicznego, a sporna puenta jest wyrazem
dwusylabowym. Dla zainteresowanych jest to typowy
dyftong, podobnie jak np. auto.
Komentarzem swoim ryzykuję, że autorka wiersza nie
będzie sobie życzyła, abym się wtrącał w jej
twórczość. Już raz tak miałem. Ale zaryzykuję:
Sądzę, Ze Zosiak ma rację odnośnie głoskowania wyrazu
- puenta. Proszę - tak to widzę:
puen- tuje
puen -ta.
Przepraszam,że się wtrąciłem w dyskusję wbrew woli
autorki.
Jurek
Dla mnie, nie ma żadnego zaburzenia rytmu, być może
mam kiepski słuch. No cóż...
Zyta... czytaj: płenta
Powinien przyjść *
Bardzo piękny w formie i treści wiersz:)
Mam nadzieję,że On przeczyta...
Pozdrawiam serdecznie:)
Zosiak - wyraz dzielimy fonetycznie na tyle sylab, ile
jest samogłosek, a więc pu-en-ta.
Podobnie pu-en-to-wać. Ale to iście gramatyczne i
matematyczne wyliczenie, bo oczywiście czytając wiersz
mogę przeciągnąć wymawiając - puuuenta i nie powiem,
że jest 5 sylab, albo zwęzić - puen-ta, ale nie
zmniejszę w ten sposób sylab do dwóch, bo są trzy.
To są jednak drobiażdżki, nie warte właściwie wywodów,
gdyż wiersz istotnie płynie, tyle tylko, że jest
wykazany jako sylabiczny, to mnie tak zatrzymało, na
tym wersie.
Pozdrawiam i przepraszam autorkę.