Metropolis
Świat wielkich metropolii
Obok rozbłyskanych i strzelistych
wieżowców
Podłe dzielnice nędzy
Szare, mroczne blokowiska
A dwie ulice dalej elitarne salony
Butiki, ekskluzywne kluby,
Samochody, szklane domy
Jedna i ta sama przestrzeń
Metropolia, Masa, Maszyna
A jednak tak odmienna
Miasto jest jak ludzki organizm
Dzielnice są niczym ludzkie organy
Centrum sercem, wieżowce mózgiem
Parki, skwery i lasy płucami
A jego obywatele są trybikami
W wielkiej miejskiej machinie
Komentarze (4)
ooo, to też dobre.
Ciekawe porównanie , podoba mi się ten wiersz.
Pozdrawiam
.. a slamsy- jak odbyt. Ciekawe porównanie.
Bardzo ładny, prawdziwy opis. Pozdrawiam.