Meus Hortus
Miałem ogród
W moim ogrodzie rosły kwiaty i krzewy
Drzewa owocowe każdego roku wydawały
owoce
A ja zajadałem się nimi
Rozkoszując się każdym smakiem życia
Miałem ogród
W moim ogrodzie na samym środku
wśród tulipanów i słoneczników
Rosła róża
Najcudowniejsza wśród wszystkich kwiatów
Najpiękniejsza
Róża, którą pokochałem
Miałem ogród
Po moim ogrodzie spacerowała ogrodniczka
Pielęgnowała mój kwiat
A on odwdzięczał się nam
Rozsiewając wokół magię
Każdego dnia przynosząc wiosnę
Lecz pewnego dnia ogrodniczka opuściła mnie
i różę
A kwiat, chociaż dzielnie walczył
Nie przeżył i kamieniem się stał
Mój ogród zarósł chwastem
Stając się cieniem dawnego piękna
Nastała wieczna jesień
Teraz, gdy stajesz u wrót starego ogrodu
Próbujesz go otworzyć
Posadzić w nim nową różę
Ale ja trzymam mimowolnie bramę z drugiej
strony
A łzy spływają mi po policzkach
W końcu odejdziesz
A ja znów położę się i zamknę oczy
W alei zwiędłych róż.
Komentarze (5)
warto walczyc o ten ogrod, by wciaz byl piekny. tak,
aby patrzac na jego roslinnosc zyc wspomnieniami, bo z
biegiem czasu na wszystko spogladamy inaczej.
pozdrawiam
Dzikie ogrody także mają swoje piękno i brama takiego
ogrodu powinna być otwarta, by ten dziki ogród mógł
ktoś pielęgnować, a aleję różaną zmienić na wrzosową
drogę..., która może stać się uroczyskiem...;-)))
Wiersz piękny,ale smutny i rozbudza oczekiwanie.
smutny wiersz Jest w nim cierpienie Dlaczego nie
otwierasz drzwi.Często traci się wiarę ale samotność
nie zawsze najlepszym wyjściem jest Wiersz jak baśń z
morałem.Miłość zostawiona więdnie i czasem jest jedyna
w życiu i trzeba Ją chronić i rozumieć Bardzo piękny w
tonie romantycznym ,dobry wartościowy wiersz:)
Na zamknięcie oczu jeszcze za wcześnie, ogród należy
pielęgnować, dołożyć swojej ręki, ogrodniczka pewnie
zmęczona, może osamotniona???