Mężczyzna w białej koszuli (...
Drabble
Przyszedł na spotkanie pierwszy. Wybrał
stolik tuż przy morzu. Fale leniwie
uderzały o brzeg. Zamówił białe, schłodzone
wino i czekał. Na stoliku położył kwiat
gardenii.
W oddali zobaczył idącą ku niemu
Afrodytę.
Jej długie włosy falowały na wietrze,
zbierając po drodze złote promienie
słońca.
- Już jestem, przepraszam za spóźnienie -
powiedziała jednym tchem.
- Czyste piękno! - pomyślał z zachwytem.
W dłoni trzymał kwiat.
- Gardenia?! - wykrzyknęła radośnie.
Zanurzyła usta i nos w białych płatkach.
- Ten zapach mnie uwodzi - powiedziała i
delikatnie wsunęła kwiat we włosy.
- Teraz jesteś boginią ogrodów -
wyszeptał.
Tej nocy długo nie mógł zasnąć. Marzył.
Rozpaliła jego serce zielono- fiołkowym
spojrzeniem.
Komentarze (51)
Pięknie. Świetna forma, a tresc urzeka.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo pięknie. Jestem zauroczona ta piękną miłością i
jej opisem. Pozdrawiam.
Uroczo, ale u Ciebie to norma, z wielką przyjemnością
przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
Jak zwykle - pięknie :) Pozdrawiam
Urocze romantyczne zauroczenie. Pozdrawiam serdecznie
z podobaniem. Beztroskiego dnia z uśmiechem życzę:)
Piękne, romantyczne drabble. Ciekawi mnie co z tymi
marzeniami mężczyzny w białej koszuli. Czekam na
dalszy ciąg.
Pozdrawiam serdecznie Lariso :)