MGŁA
„Mgła”
Mgła, tak otacza jego ciało
Mgła, tylko to mu pozostało
Mgła, kolebka upadłych aniołów
Weź nie chwytaj się pozorów,
Bo gdy mgła opada nowy świt nastaje
Znowu człowiek wybiera życiowe rozstaje
Pośród nienawiści ciągle brnie do przodu
Bez zbędnego korowodu
Narodził się przypadkiem tam, gdzie słońce
blednie
Szczęście to dla niego były brednie
Niechciany, znienawidzony przez los
Początek życia to dla niego był cios
Nic mu nie zostało. Weź uwierz w to.
Wśród gniewu, nienawiści życiowy sztorm
Dorastał, był zepsuty od początku
Przez społeczeństwo postawiony na końcu
Zaczął uciekać w swe światy zmyślone
Mroczne myśli wszystkie stłumione
Chęć zemsty. Działania zabronione
Gniew i załzawione skronie
Za późno by pomyśleć o przyszłości
Ten świat zniszczy go do samej kości
Kiedy poznał ją, całkowicie się odmienił
Wyżej od świata tę dziewczynę cenił
Była jak anioł, dar od Boga
Miał w niej przyjaciela, nie wroga
To była miłość, szkoda, że jednostronna
Źle potoczyła się ta historia
Chciał z nią być, się skończyło
Następnego dnia nie było…
Komentarze (3)
naprawde z Ciebie "człowiek ogarnięty
mrokiem"...genialny wiersz...fascynujący swoją mroczną
tajemniczością
W wierszu zawarte jest życie całe.Spojrzenie na siebie
samego.Mgła znaczy niewiadoma,brak światła celu.Może
podać rękę przyjaźń jeżeli to dobra alternatywa.Wiersz
dobry w klimacie beznadziei jutra ale zawsze będzie to
jutro kto to wie wiersz bardzo dobry prawdę wielu
ludzi zawiera .Forma piękna
"Chciał z nią być, się skończyło" może lepiej zabrzmi
"lecz sie skończyło". Wiersz ciekawy.