Mglista droga
W mglistych spojrzeniach na obrazy dawnych
spraw
tysiące kroków w przód za każdym pozostał
ślad
wyryte w czasie blizny zostały zapisane w
nim
zastygły w bezradności tak wielu straconych
dni
wiruje niczym wiatr wpuszczony w spiralny
lot
odbijając się od ścian upadam by powstać
znów
drżę krwawiąc wciąż w beznadziei kolejnych
chwil
szum upadających łez przenika mój własny
krzyk
tak od wielu lat budzę się i żyje jak
cień
modle się by przeczekać kolejny dzień...
Komentarze (1)
.. tak jest..gdy brakuje kogos, kto swiatelkiem jest w
zyciu naszym poplatanym...