Miasto
Niebawem nadejdzie czas otwarcia bram ...
Bram serca zamkniętego ...
Miasta wymarłego po najdalszy zakamarek ...
Gdzie podmuch świadomości przepędza tumany
zabłąkanych uczuc ...
Wiejąc w kierunku, który kompasowi nie
znany ...
Nadciągnie odwilż ... Nadejdzie dzień ...
Zaleje świetlistością zakurzone pragnienia
...
Zapuka nieśmiało pytając wprost ...
Czy ktoś tu jest ... Czy jest tu ktoś ...
żywy ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.