miasto
mapa - schematy
których nie sposób wyciszyć
zaułki wąskich ulic urosły
do wielkości mroku
w oknach matowe źrenice
twarze upiorne i szaleńczy śmiech
domy - tatuaże
z pozbawionymi blasku oczodołami
tam mieszkają chwile pogardy
obrzygane schody i cuchnący mocz
w klatkach
miejsca gdzie nieco bieli
chłopiec z pajdą chleba w bramie
fatamorgana na pustyni
zamazuje się
niedostrzegany rysunek Boga
Komentarze (27)
Podoba się.
/nie dostrzegany/ bym sprawdziła :)
Pozdrawiam :)
Spojrzę:)))
ale nie wiem czy dojrzę, bo muszę już zakładać okulary
do czytania(półtora dioptrii;)
Taka druga strona rzeczywistości,
patrzysz, nie wierzysz, a ona tu gości.
Pozdrawiam Ci-szo.
Halinko lata, lata proszę Patrz w moje serce!
Broniu MIŁA dzięki:)
WINSTON;) Anioły choć niewidzialne - SĄ:)
Czuwają zza węgła.
Anioł zajmuje się obecnie florystyką, ale i pisze też
coś tam
i bierze oddech pod koniec roku:)))
Miły z Ciebie chłopak, choć kto tam wie ile sobie
wiosenek liczysz:)))
Przepraszam, lubię pożartować czasem.
Halinko czytając, prawie widziałem
te obrazy, szacunek za ten wiersz...
:)
GDZIE byłaś Halinko, miałaś być moim aniołem...
To prawda, takie widoki jeszcze można spotkać.
Pozdrawiam serdecznie cii-szo.
obok, po prawej stronie tej strony jest reklama
"przefiltruj swój świat"
- to coś podobnego
chyba zaczerpnę z tego hasła...
Za dużo nagromadziłam w archiwum.
Nie wiem w jakiej kolejności pokazywać tę pisaninę,
może jak leci?;)
Dziękuję Wam, ale chyba jeszcze kilka słów zmienię,
zwłaszcza 'blask oczodołów'. Niezbyt to mi brzmi w tej
chwili, ale nie mam konceptu, jak na razie.
Bardzo.
Ściskam.
taa... to też jest w mieście, na folderach tego nie
pokażą...
wzruszyłaś Halinko:(