Miauuu(ła sen)
Sen z kotami, miękkimi dachowcami,
nadwygiętymi i przegiętymi.
Zamruczonymi pomiędzy lgnięciami.
Udeptany, zalizany wybrzmi.
Jęknie kominowymi tęsknotami,
zaświszcze na czarno i popłynie
nocnymi marzeniami pragnień chcianych,
wymiauczanych wśród dziurawych rynien
pełnych łez starych, rdzawiących
wieczorami,
szemrzących, momentami kapiących,
chwilami, dniami i miaugodzinami.
Świt zaszczekał zegary...
Odkocił...
Coś się urodziło w głowie, po czasie. Taki skok na wierszydło. Udany, nieudany, ale musiał wyjść :)
Komentarze (16)
*Świt zaszczekał zegary...
Odkocił...*
- super!
A ja cieszę się na Twój powrót, Nocny Wilku.
:-)))