między młotem a kowadłem
Czy to marzec sprawił, że jak w garnku czuję się?
zagotował się garnek uczuć
wykipiały sny na jawę
nie wiem już
co powiedziec kiedy widzę cię
dzielą nas chwile milczenia
łączą wielokropki
trochę smutku, trochę cierpienia
więcej troski
i tak, każde dosypuje swoje zioła
między groszek i szparagi
między szczęścia nici
zrozumienia skrawki
między drobne rzeczy
i te wielkie
nigdy kucharką dobrą nie byłam
ty mieszasz
płomień podsyca ona
jestem uwięziona w garze
między młotem,
a kowadłem
między groszkiem,
a szpinakiem
w sercu kłuje
w głowie szumi
nie pamiętam twego smaku
zagubiłam siebie
nie rozumiem
choć jestem najbliżej
czuje się najdalej
doprawiłam zupę solą
własnych łez
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.