Między niebem a ziemią
Między niebem a ziemią,
gdzie wszystko ma początek i koniec,
jest część mnie, która Cie kocha,
i nie może zaznać spokoju.
Gdy jestem z Tobą wzlatuje wyżęj,
do bram niebios, gdzie szczęście,
jest na wyciągnięcie ręki,
wystarczy tylko po nie sięgnąć.
Lecz Ty jesteś jak upadły anioł,
wyzwalasz we mnie najgorsze instynkty.
Chciałbym żebyś zniknęła, ale nie moge,
bo uczucie którym Cie darze jest
silniejsze.
Dlatego wciąż błąkam sie samotnie,
między niebem a ziemią,
szukając szcześcia na przekór losowi,
i wierze, że je znajde z Tobą, lub bez
Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.